Kobiety podejmują ryzyko

KOBIETA NIEZALEZNA
Krynica Górska, 2013

Jak często podejmujesz ryzyko? 


Czy lepiej jest nie ryzykować, żyć spokojnie, czy postawić wszystko na jedną kartę i zobaczyć co się stanie?
Badania pokazują, że  kobiety częściej oszczędzają pieniądze, niż inwestują.

Być może szukają bezpieczeństwa i stabilności, bojąc się o rodzinę. Czasami takie myślenie może okazać się złudne. Jeśli nie zaryzykujemy to nie dowiemy się, czy się uda.

Ryzyko zakupowe 

 

Kobiety to mistrzynie w wyszukiwaniu okazji. Jeśli potrafimy znaleźć kuszące promocje na zakup nowej sukienki, butów, czy kosmetyków to potrafimy także ocenić ryzyko zakupowe inwestycji. Potrafimy znaleźć dobre okazje, ponieważ dobrze znamy ceny, produkty i marki. Podobnie sprawa się ma w przypadku ryzyka zainwestowania dużych pieniędzy z możliwością zysku w przyszłości. 
Jeśli potrafimy dobrze ocenić ryzyko kupienia nowej torebki od Louis Vuitton to równie dobrze potrafimy ocenić ryzyko kupienia nowego lokalu czy zainwestowania pieniędzy na giełdzie. Wszystko co nam potrzebne to wiedza, zdolność do podjęcia ryzyka i odwaga.

Dlaczego boimy się podjąć ryzyka?

 

Główną przyczyną przez którą boimy się zaryzykować jest strach przed porażką. Co inni pomyślą, kiedy dowiedzą się, że odniosłam porażkę. Co zrobię, jeśli zaryzykuje wszystkie swoje oszczędności i zostanę z niczym?
Co zrobić, aby pozbyć się tego typu myśli i wziąć sprawy w swoje ręce?
  • Na początek najlepiej wziąć pustą kartkę i wypisać za i przeciw tej decyzji. 
  • Pomyśleć realnie co muszę zaryzykować i ile to mnie będzie kosztować. 
  • Ile mogę zyskać, ile mogę stracić. 
  • A co jeśli... nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich okoliczności, jednak warto mieć plan B.

 

Nie mam wyjścia

 

Czasami sytuacja życiowa zmusza nas do podjęcia ryzyka. Nie jesteśmy pewni wygranej, ale pod wpływem presji robimy wszystko, żeby wyplątać się z kłopotów. Czasami taka decyzja może zmienić nasze życie o 180 stopni. Myślę, że duże znaczenie ma tutaj pozytywne myślenie. Jeśli wierzymy, że się uda i wygramy, tak będzie.

Ciężki przypadek

 

Moja Ciocia ma 54 lata. Mieszka ze swoją Mamą, jest na rencie, nie pracowała przez ostatnie 20 lat. Ona w ciągu swojego dotychczasowego życia bała się podjąć ryzyka i wiążącej decyzji. Teraz jedynym jej problemem jest to, czy dostanie od państwa 200 zł więcej renty, albo zmartwienia typu jaką gazetke wybrać, żeby wyciąć z niej kolorowe obrazki.
Nie wiem, być może jest szczęśliwa w tym swoim małym światku, jednak patrząc na nią nie chcę na starość rozglądać się po ulicy, czy ktoś przypadkiem nie zgubił 5 groszy, żeby dołożyć sobie na bułkę. 

Wiem, że jest szansa na to, że będę kobietą niezależną finansowo od nikogo. Wiem również, że jest i ryzyko. Jednak jeśli nie zaryzykuję, nigdy się nie przekonam, czy spełnię swoje marzenia. Przynajmniej w przyszłości będę mogła spać spokojnie, że zrobiłam wszystko co mogłam aby dotrzeć do celu.

Alina.

Komentarze