Codzienność

Kobieta Niezależna
Piotrków Trybunalski, listopad 2013
Przez kilka ostatnich dni obserwowałam mijających mnie ludzi. Szybko nauczyłam się rozpoznawać (choć oczywiście mogę się mylić) kto skąd wraca, bądź dokąd zmierza... 
To dość prosta analiza. Ubiór, dodatki typu teczka, aktówka czy też laptop, tempo chodu, częstotliwość spoglądania na zegarek, liczba wykonanych/odebranych połączeń. Wiele zwykłych czynników, które tworzą jedną całość- postać. 





Rzeczywistość

Łatwo poznać kogoś, kto wraca właśnie z pracy. Nie ma większego znaczenia płeć. Jest jedna wspólna cecha która łączy te osoby - totalna rezygnacja i zniechęcenie, niekiedy smutek bądź złość, które mają wypisane na twarzach. Ludzie, którzy wracają z zakupów czy to z pełnymi torbami czy też nie, również przestali się uśmiechać! 
Jedni zastanawiają się czy kupili wszystko czego potrzebowali, drudzy są ewidentnie źli, bo prawdopodobnie za dużo wydali a trzeci są przygnębieni, bo nie starczyło im na zakupy z jakimi powinni wrócić do domu, do rodziny... A zakupy powinny przecież cieszyć! 



Kierowca MZKi nie odpowiada nikomu "dzień dobry". Trudno się dziwić skoro co piąty pasażer używa tego zwrotu... 



Ekspedientka w sklepie potrafi niekiedy zniechęcić swoją postawą niemalże każdego klienta do zakupów! "Dzień dobry" odpowie z łaską a słowo "dziękuję" pada najczęściej z ust klienta... Zaczynam się zastanawiać czy to kwestia braku kultury czy brzydkie przyzwyczajenie. 



A kierowcy? Oni zawsze się gdzieś śpieszą. Jedni cały czas rozmawiają przez telefon, drudzy gestykulują bluźniąc przy tym ile wlezie, inni znów wydają się być ślepi po prostu... Kultury raczej brak. 
Nawet ludzie spacerujący ze swoimi pupilami mają miny jakby szli z nimi za karę. 
Telefony, przypadkowo zasłyszane rozmowy, miny mijających mnie ludzi dały mi chwilę do refleksji... Sprawdziłam też przy okazji jak dużo daje włączenie jednego czynnika by ludzie których mijasz choć przez chwilę wyrwali się z rutyny. Jest to uśmiech



Po prostu uśmiech... Odwzajemniony jest jeszcze bardziej satysfakcjonujący! Choć niekiedy był odbierany ze zdziwieniem... Tego już chyba nie muszę uzasadniać. Zwykły szczery uśmiech, który ostatnio widuje tylko u małych dzieci... Smutne. Zachowujemy się tak, jakbyśmy nie mieli żadnych przyjemności w życiu. Coraz częściej słyszę słowo "muszę" a gdzie się podziało "chcę" ? 
Chcieć to móc! Gdy zmienimy nasze nastawienie do wykonywania zwykłych, codziennych czynności, wtedy odnajdziemy w nich radość:)

Justyna.

Komentarze